Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
164
BLOG

Nabrać sił przed marszem, czyli orkan jest kobietą

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Jestem przekonana, że twórca jutrzejszej demonstracji w sprawie nie-wiadomo-czego w dniu wiadomo-jakim nie będzie dzisiaj spał z racji niejakiej ekstazy nerwowej. Pragnę go uspokoić. Istnieje kilka przyczyn dlaktórych i bez melisy może błogo zmrużyć oczy:

- obecność planowanych 30 tysięcy ludzi, będących niewątpliwie gwarancją bezpieczeństwa;

- modlitwy hierarchów, którzy wprawdzie chcą (chcieli), a boją się, ale z pewnością duch ich będzie stąpał ramię w ramię;

- towarzystwo autorytetów z dziedziny polityki, historii, literatury oraz niewątpliwie stomatologii, ogrodnictwa, budownictwa, meblarstwa, sztuki, handlu... itp (no w 30 tysiącach musi chyba się znaleźć jakiś dentysta, czy straganiarz - nawet jeśli emerytowani...)

- ochrona tych, którzy wprawdzie stoją tam gdzie kiedyś ZOMO, ale w końcu co argument pały, to argument, więc żaden zakapturzony z kamieniem nie powinien podskoczyć;

- pełna obserwacja mediów wszelakich rozstawionych z kamerami i mikrofonami wzdłuż trasy;

- monitoring przemysłowy mijanych budynków oraz ulic;

- przeświadczenie o słuszności sprawy i konsekwencji w deprecjonowaniu wszystkiego.

Tym samym rekomenduję odpoczynek oraz przygotowanie słuszngo odzienia. Jutro może wiać Aleksandra, która nie wiedzieć czemu - będąc orkanem - ma żeńskie imię.

Zgroza!

 

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości